Krótkie i częste wypady z aparatem dają wspaniałe rezultaty. Dzięki nim szybciej nauczysz się kadrowania, ekspozycji i innych zasad fotografii. Wystarczy kilkanaście tygodni i za sprawą częstych i krótkich ćwiczeń zrobisz znaczące postępy. Szukaj większości swoich plenerów jak najbliżej miejsca, w którym mieszkasz: 20-30 km to maksymalna odległość (około 1 godziny jazdy samochodem). Systematyczne fotografowanie (najlepiej w samotności) pozwoli Ci nabrać doświadczenia, które następnie spożytkujesz podczas długich podróży i wypraw.
Dlaczego warto fotografować systematycznie
Zachód słońca nad Biebrzą. fot. Marek Waśkiel
ISO 31/ 14 mm / f 16 / 30 s / filtr poł. szary 3EV.
Jeżeli pragniemy robić zauważalne postępy, powinniśmy poświęcać na fotografowanie minimum 1,5 godziny tygodniowo i robić to bardzo, bardzo systematycznie. Warto wychodzić z aparatem często i rzetelnie: tydzień w tydzień! Przez co najmniej 10 tygodni.
Systematyczność i konsekwencja są bardzo skutecznymi sposobami na uzyskanie fantastycznych efektów. Z kolei fotografowanie blisko domu sprzyja regularnemu wychodzeniu w plener.
Niestety – w poczynaniach wielu miłośników fotografii krajobrazowej dominuje akcyjność, polegająca na bardzo rzadkich (jednorazowych) i równocześnie wielodniowych wypadach, połączonych z urlopowym, rodzinnym wypoczynkiem. Efekty takich plenerów są z reguły mizerne.
Droga wśród lasów. fot. Marek Waśkiel
ISO 400/ 500 mm / f/6.3 / 1/1000 s /
Fotografowanie – samotnie czy może w grupie?
Jestem pewien, że nie ma szans na ciekawe ujęcie, jeżeli nie zdecydujemy się na fotografowanie krajobrazów w samotności, z wystarczającą ilością czasu, poświęconą na utrwalenie wymyślonych przez nas kadrów.
Wiem, że fotografia jest wspaniałym hobby, przyciągającym wielu ludzi – ale nie jest to wielki zbiorowy obowiązek!
Z biegiem czasu wymaga samodzielności w podejmowaniu wyzwań, decyzji i ucieczki w samotne wyprawy.
Nauczyć się fotografii można wyłącznie w grupie, lecz tworzyć trzeba przede wszystkim indywidualnie. Nie chodzi tu o egoizm, ale o ową odrobinę komfortu, kiedy trzeba skupić się na naszej opowieści.
Wszystko, co nas rozprasza jest destrukcyjne dla kadru. Teatr swój widzę ogromny… dlatego często w kadrze potrzebuję przestrzeni i pustki (co nie oznacza, że nie sięgam do tzw. czynnika ludzkiego, dającego punkt odniesienia, by ów ogrom podkreślić i uczłowieczyć).
Podczas realizacji ciekawego tematu nie marznę i nie jestem głodny. Kto nie wie, czym jest fotografia, nie jest w stanie pojąć, że kiedy czekam np. na ciekawy układ świateł i chmur, czas płynie mi w tempie zupełnie odrębnym, niepoliczalnym dla kogoś innego.
Jednak kiedy zaczynam pakowanie i powrót z pleneru do domu, to z reguły „padam na nos”. Kiedy odpływa adrenalina, natychmiast pojawia się zmęczenie. Jest to z reguły „dobre zmęczenie”, oczyszczające umysł i ładujące twórcze akumulatory przed kolejnym wyjściem czy wyjazdem w plener.
Poznaj skuteczne techniki kreatywnego fotografowania.
Sprawdź mój 👉 kurs fotografii online.
💥 Poznaj Pakiet Kursów i Zaoszczędź 1000 zł 💥
Powróćmy jeszcze do problemu czasu i fotografowania w czasie urlopów, ferii i wakacji. Podczas kilkunastu urlopowych dni planuje się z reguły wykonanie wielu kadrów, zatem przygotowuje się bardzo długą trasę z mnóstwem punktów do zobaczenia i sfotografowania. Ciężko i długo pracujemy więc mamy taki sam modle wypoczynku: ciężko i długo.
To poważny błąd. Dobre zdjęcia często wynikają z cierpliwego czekania. Po prostu – na wiele lepszych ujęć trzeba poczekać. Może to być ciekawszy układ chmur na niebie, ładniejsze oświetlenie pierwszego planu, itp.
Jeżeli będziemy się za bardzo śpieszyli z obawy, że nie zrealizujemy całej zaplanowanej trasy, wówczas zapłacimy za to jakością zdjęć. Nie będzie nam się chciało ustawić statywu. Zdjęcia wykonamy szybko z ręki, nie zastanawiając się, czy można kadr poprawić lub ulepszyć.
Będą to najczęściej kadry przypadkowe, chaotyczne i niedopracowane. Po powrocie do domu nie będziemy z nich zadowoleni.
Poza tym – nie wiem skąd się wzięło przekonanie, że trzeba wykonać milion zdjęć dziennie, aby uznać plener za udany.
Według mnie wystarczy wykonać jeden, ale bardzo dobry kadr dziennie! Ilość nigdy nie przechodzi w jakość. Jedynie skupiając się na kompozycji oraz ekspozycji, dobierając fantastyczne światło uzyskuje się znakomite rezultaty!
W jesiennym zagajniku. fot. Marek Waśkiel
ISO 400 / 105 mm (makro) / f/5 / 1/500 s /
Zbyt długa trasa oraz nazbyt długi wyjazd wpływają na nasze zmęczenie. Natomiast fizyczne zmęczenie powoduje po prostu otępienie zmysłów. Stajemy się mniej czuli na zewnętrzne bodźce i umyka nam sprzed oczu wiele wspaniałych kadrów.
Utrudzeni wędrówką niechętnie sięgamy po aparat, niezbędne akcesoria i często popełniamy proste błędy. Nawet nie zauważamy, że nasze dłonie niezbyt precyzyjnie trzymają aparat i drży on podczas wykonywania zdjęć. Stają się więc one nieostre. Dopiero po powrocie do domu widzimy, jak są to złe, wymuszone zdjęcia.
Fotograficzna wędrówka powinna być zaplanowana tak, aby w ciągu dnia przejść maksymalnie około 6 km. Będziesz mieć wówczas dużo czasu na oczekiwanie na dobre światło i pracę nad kadrem. Proszę – pamiętaj, że niezbędna jest też cierpliwość.
💥 Poznaj skuteczne techniki kreatywnego fotografowania 💥
Zapisz się na kurs fotografii dla początkujących.
Fotografowie krajobrazu czekają na swoje wymarzone kadry nie tylko kilka godzin, ale nawet parę lat! Oczywiście nie sugeruję tu stania w miejscu przez kilka miesięcy. Wielu fotografów krajobrazu ma w zanadrzu opowieść o tym, jak ich wymarzony kadr powstawał latami, ponieważ nie udawało im się trafić albo na idealne światło albo cudowny układ chmur na niebie. Powracali więc w upatrzone miejsce i cierpliwie czekali na najlepsze światło.
Fotografia odpłaca pięknymi zdjęciami, za każdą minutę jej poświęconą. Zacznij tak fotografować, aby mieć coraz piękniejsze kadry.
Marek Waśkiel