Wielokrotnie zastanawiałem się, jaką liczbę zdjęć powinienem wykonać, aby mieć odpowiedni zbiór kadrów, z których potem mógłbym zbudować ciekawą opowieść. Czy ilość w fotografowaniu przechodzi w jakość? Jak wiele zdjęć jest ważnych jedynie przez sekundę? Tylko w chwili, kiedy pojawiają się na wyświetlaczu aparatu. Potem nikt do nich nie wraca. Czy są ważne, czy warto je robić? Przekonajmy się, dlaczego w fotografowaniu „więcej” nie zawsze oznacza „lepiej”.
Zima na Podlasiu. Lodowe koła – bokeh. fot. Marek Waśkiel
Kiedy zaczynasz rób dużo zdjęć
Osoby rozpoczynające przygodę z fotografią powinny robić wiele zdjęć. Jednak nie w sposób bezmyślny. Potrzebna jest nieustanna refleksja, czy otrzymuję kadr, na którym mi zależało? O czym jest moje zdjęcie? Dlaczego nie widzę na nim tematu, który skłonił mnie do zatrzymania się i zrobienia ujęcia.
Musimy wyciągać wnioski: czy udało im się osiągnąć zamierzony efekt albo dlaczego go nie uzyskały? W przypadku nauki fotografii, cyfrowa technologia jest wspaniałym narzędziem. Wszystko możemy zobaczyć natychmiast i także w tej samej chwili możemy porównać kolejne obrazy np. pod względem ekspozycji lub efektów spowodowanych dobraniem jakiejś przysłony. Wiele prób i mnóstwo rozwiązań do porównania. Rzecz jasna zakładam, że podchodzimy do naszego hobby refleksyjnie i dążymy do świadomego fotografowania.
Poznaj skuteczne techniki kreatywnego fotografowania.
Sprawdź mój kurs fotografii online.
Poznaj Pakiet Kursów i Zaoszczędź 1000 zł
Fotografii najlepiej się uczyć w grupie
Jestem przekonany, że fotografii szybciej można nauczyć się będąc w grupie. Oczywiście najlepiej po kierunkiem dobrego nauczyciela 🙂 Dobry kurs fotografii znacznie skraca drogę do dobrych zdjęć. Kontakt z innymi osobami daje możliwość zobaczenia odmiennego sposobu patrzenia na świat. Ważna jest bezpośrednia wymiana doświadczeń, ponieważ można natychmiast zapytać: jak to zrobiłeś, jak osiągnęłaś ten fantastyczny efekt? Osoba o bogatszej wiedzy np. na temat kompozycji może skorygować nasze błędy i zdjęcia staną się natychmiast lepsze.
Często okres wykonywania wielu zdjęć jest przede wszystkim związany z poznawaniem aparatu, obiektywów i ich możliwości. Nazwałbym ten czas Etapem Oswajania Aparatu. Trochę podobnym do nauki jazdy samochodem. Po prostu po pewnym czasie ćwiczeń i doświadczeń prowadzenie auta staje się nieomal automatyczne, ba jest dla wielu osób olbrzymią przyjemnością! Podobnie, wraz ze zdobytym doświadczeniem, powinniśmy używać aparatu – nieomal automatycznie i z coraz większą przyjemnością.
Przed wschodem. fot. Marek Waśkiel
Koncertujmy się na obrazie i opowieści
Uczymy się obsługi sprzętu, jednak fotografia jest sztuką opowiadania. Każde zdjęcie robimy z potrzeby zachowania ważnej chwili, którą pragniemy podzielić się z innymi osobami. Im ciekawsza historia zawarta jest w zdjęciu, tym jest ono lepsze. Fotograficzna opowieść musi być jednak nie tylko ciekawa, powinna być też dobrze wykonana. Ważny staje się wiec aspekt techniczny i estetyczny realizacji naszego kadru. Poprzez ciągłe ćwiczenia osiąga się biegłość i przestaje się myśleć nad technicznymi aspektami zdjęcia. Widzisz, zatrzymujesz się sięgasz po sprzęt i natychmiast wiesz, co i jak ma być zrobione. Uwolnienie się z technicznego myślenia o fotografii rozwija skrzydła. Zaczynasz opowiadać o otaczającym Cię świecie, a nie o aparacie, którym wykonałeś kadr.
Mglisty zmierzch fot. Marek Waśkiel
Świadome ograniczenia
Z biegiem czasu jednak trzeba zredukować liczbę wykonanych zdjęć, starając się, aby jak najwięcej z nich stało się już nieomal finalnymi kadrami. Musimy pracować wolniej, ale dokładniej. Koncentrując się na prostym i ciekawym przekazaniu opowieści zawartych w naszych zdjęciach. Będzie to Etap Budowania Kadrów i Opowieści. Z reguły nie potrzebujemy użycia wielu zdjęć, aby nasza opowieść była intrygująca. Często zbyt wielka ich liczba jest wręcz zabójcza dla finalnego wrażenia! Widz gubi się w rozwlekłej narracji.
Jeśli jesteśmy z fotografią wystarczając długo to po pewnym czasie okazuje się, jak wiele można opowiedzieć za pomocą np. 5 zdjęć albo nawet jednego kadru. Tak właśnie staram się podsumowywać swoje sesje – jednym kluczowym kadrem dla danego dnia. Ograniczenie w ilości wykonywanych zdjęć jest w konsekwencji kluczem do koncentracji i wyboru tego co najlepsze, najważniejsze i najbardziej istotne.
Obyśmy takich Rewelacyjnych Kadrów mieli jak najwięcej!