Moje Podlasie 2018 jest podsumowaniem tego co sfotografowałem w kończącym się roku. Wybrałem ulubione filmy i zdjęcia, aby opowiedzieć historię o tym co widziałem i doświadczyłem
Nieustannie pędzimy. Ciągle zastanawiamy się co będzie jutro. Planujemy, odkładamy i czekamy aż się spełnią nasze marzenia. Sporadycznie się zatrzymujemy, bardzo często tylko w chwilach słabości spowodowanych np. chorobą. Codzienna gonitwa, nieustannie w pośpiechu stała się synonimem ŻYCIA, a ciągły brak czasu dla siebie i bliskich.. powodem do DUMY.
Filmowo – fotograficzne podsumowanie 2018 r. Co widziałem, co fotografowałem, co mnie poruszyło w 3 minutowym skrócie.
Nie jestem wolny od tego typu zachowań, ale ciągle staram się zwolnić, przystanąć, patrzeć dokładniej i z uczuciem na piękno otaczającego mnie świata. Wówczas czuję się znacznie lepiej. Potrafię docenić darowane mi chwile. Stojąc w polu pod niebem z wirującymi chmurami albo czekając na nadchodzącą burzę odczuwam niebywałą radość. Podziwiam piękno i harmonię.
Film i fotografia pozwalają mi pokazać wszystkie jakże ulotne i zaskakujące chwile. Zatrzymane klatki, spowolniona akcja, która pokazuje w przeciągu 5 sekund spektakl dziejący się w rzeczywistym świecie przez 15 minut, pozwalają mi inaczej widzieć. Oto przed mymi oczyma i umysłem otwierają się nowe możliwości zobaczenia piękna, które umykają mojej uwadze i zwykłemu patrzeniu. Czyż to nie cudowne doświadczanie fotografii i filmu?
Czuję się nieomal jak odkrywca docierający do nowych lądów. Kiedy widzę szybującą mgłę, tańczące chmury, wirujące gwiazdy i nadciągającą burzę wkraczam w świat, który jest przecież zawsze wokół mnie obecny. Jednakże tylko za sprawą skomplikowanej technologii mogę go zarejestrować i zobaczyć.
Moja filmowa podróż przez Podlasie w 2018 roku trwa jedynie 3 minuty. Widzowie widzą tylko finał. Ileż tych kadrach jest moich wspomnień związanych z tym czego nie widać: wychodzenie z domu w środku nocy, woda pluskająca w butach, przenikliwy chłód marcowych poranków.
Kiedy wspominam miniony rok najbardziej czuję RADOŚĆ. Widziałem, doświadczyłem i udało mi się to zarejestrować. Teraz mam jeszcze możliwość podzielenia się swymi obserwacjami z innymi osobami. Bardzo się z tego cieszę i życzę wielu dobrych chwil w nadchodzącym nowym roku. Obym podobnie jak Wy miał okazję do częstego fotografowania w pięknym świetle.
Dziękuję i pozdrawiam
Marek Waśkiel
WARTO PRZECZYTAĆ: