Na ogół zasady kompozycji fotograficznej są dosyć proste. Nie lubię gmatwaniny na zdjęciach i uważam, że im prostsze rozwiązania zostaną zastosowane, tym efekt jest najlepszy. Dlaczego tak wiele zdjęć jest więc źle skomponowanych? Z jakich powodów widzowie pozostają wobec nich obojętni? Czy jednak być może się mylę i zasady kompozycji są skomplikowane i dlatego są tak często źle stosowane?
Według mnie przyczyna mnóstwa nieefektownych kompozycji jest dosyć prosta. Jeżeli założymy, że fotografujemy w korzystnym dla danego kadru świetle to powodem kiepskiej kompozycji jest na ogół brak autorskiej refleksji: co jest tematem mego zdjęcia? Po prostu w momencie naciskania spustu migawki nie wiemy, o czym robimy zdjęcie, jaką zawiera ono opowieść, jakie uczucia chcemy przez nie przekazać. Nie zastanawiamy się lub nie czujemy, dlaczego robimy zdjęcie. Owa niewiedza jest praprzyczyną złych, byle, jakich kompozycji, czyli w gruncie rzeczy kiepskich zdjęć. Kompozycja służy do wyeksponowania najważniejszych elementów zdjęcia. Jak można podkreślić najważniejszą część zdjęcia, jeżeli sam autor nie wie, co w jego kadrze jest dla niego samego najbardziej istotne?
O świcie na łące, dziej się bardzo wiele rzeczy.
Niektóre pająki marzą o tym aby zawładnąć całym światem. fot. Marek Waśkiel
Podpowiedzi czy jak kto woli zasady dobrego komponowania zakładają, że autor jednak myśli nad swoimi kadrami. W zasadzie wszystkie sprowadzają się do zasugerowania takiego ułożenia kadru, aby wszystkie elementy zdjęcia tworząc harmonijną całość możliwie jak najsilniej oddziaływały na widza.
Jednak autor musi znać odpowiedź na owo podstawowe pytania: dlaczego robię to zdjęcie i o czym ono opowiada? Jednym z elementów pomagających w odpowiedzi na nie jest próba nadania mu tytułu. Jednak, jeżeli jedynym tytułem, który przychodzi Ci do głowy jest np. nawa rzeki (Wisła, Narew itp.) albo krainy, którą fotografujesz (Bieszczady, Podlasie) to z reguły będzie oznaczać, że w gruncie rzeczy nie wiesz, dlaczego naciskasz spust migawki aparatu. Jakże bardzo często nie było najmniejszego powodu, aby wykonać takie zdjęcie. Jeżeli rzeczywiście tak było wówczas żadne zasady kompozycji oraz próby ratowania wymyślnymi programami graficznymi w niczym nie mogą pomóc. Jednak nie jest to wina owych zasad czy też reguł albo programów.
Marek Waśkiel