Piękna, ciepła i słoneczna jesień już się skończyła. Pojawiły się pierwsze przymrozki i wilgotne zimne mgły. Podczas jednego z poprzednich plenerów odszukałem miejsce, skąd chciałbym zrobić piękny nadbużański wschód słońca.
Musiałem się zdecydować na dwugodzinną, nocną jazdę samochodem by jeszcze przed świtem dotrzeć na wybrany punkt. Z obawami patrzyłem na niebo, bowiem było ono zasnute warstwą chmur. Prognozy pogody zapowiadały czyste niebo. Niestety po przyjeździe na miejsce okazało się, że słońce nie potrafi przebić się przez zbyt gęstą warstwę mgieł i chmur. Dopiero kilka dni potem dowiedziałem się, że moja koleżanka mieszkająca i fotografując na Bugiem w odległości ok. 50 km od miejsca, w którym fotografowałem w tej samej chwili obserwowała wspaniały wschód słońca.
Zapraszam do obejrzenia filmu:
Jeżeli masz jakieś pytania, wnioski lub obserwacje – proszę podziel się nimi w komentarzach na dole strony.
Łąkowe trawy i krzewy były pokryte białą warstwą szadzi. Mgła i silny, wilgotny wiatr potęgowały odczucia chłodu. Miałem wrażenie, że wkrótce zacznie się sroga zima. Poświęciłem trochę czasu na fotografowanie lodu, który osiadł na trawach, gałązkach i liściach. Było to dosyć skomplikowane, ponieważ wiał silny watr i poruszał elementami, które chciałem zarejestrować w swoich kadrach. Pochmurny dzień zmuszał więc do stosowania wysokiego ISO oraz mocno otwartej przysłony. Robiłem zdjęcia seryjne, licząc na to, że któreś ujęcie wypadnie dokładnie w chwili, gdy motywy nie będą się poruszać.
Przypadkowość i nieprzewidywalność w fotografii gra olbrzymią rolę. „Przypadkiem” bywa pogoda, albo miejsce, które wybierzemy jako punkt, skąd będziemy fotografować, może się nim stać dobór czasu, w którym się pojawimy na plenerze. Nawet najbardziej precyzyjne planowanie może nie wytrzymać próby w kontakcie z rzeczywistością.
Zapraszam na moje autorskie kursy fotografii w formie filmów video
wykorzystaj kod ZBLOGA i otrzymaj dodatkowy rabat!
Poznaj Pakiet Kursów i Zaoszczędź 259 zł
W zasadzie w każde przygotowanie pleneru musimy „wmontować” przypadek, który będzie nam sprzyjał albo przeszkadzał… lub inaczej element ryzyka, dzięki któremu fotografowanie staje się przygodą. Bardzo często od naszej wyobraźni, doświadczenia oraz rzemiosła będzie zależało czy potrafimy owe nagłe wydarzenia wykorzystać jako sprzyjające fotografowaniu.
Mnóstwo moich ulubionych zdjęć powstało właśnie w chwilach zaskoczenia, gdy sekundę wcześniej wydawało się, że jest już po wszystkim, że nie ma szans na dobre światło, że to już jest koniec pleneru.
Nowe zdjęcia pojawiają się na -> moim Instagramie oraz -> stronie na Facebooku.
Jeżeli masz jakieś pytania, wnioski lub obserwacje proszę podziel się nimi w komentarzach na dole strony.
Pozdrawiam
Marek Waśkiel
PS
Nie trać czasu ⌛ Spełniaj Twoje Marzenia Pokochaj ❤️ Fotografię Zaczynamy 👉 Świetny Kurs Fotografii dla Absolutnie Początkujących.
GALERIA ZDJĘĆ Z PLENERU