W fotografii krajobrazowej tak mało może zależeć od człowieka i równocześnie może zależeć wszystko. Wystarczy popatrzeć za okno i podjąć decyzję idę w plener albo zostaję w domu.
W sobotę za moim oknem widziałem przede wszystkim deszczowe chmury. Jednak wybraliśmy się z moją żoną w Dolinę Narwi licząc na luki w wędrujących frontach pogodowych. Było warto! Przemieszczaliśmy pośród wędrujących chmur i wykorzystywaliśmy każdą chwilę na robienie zdjęć. Widoki były zjawiskowe. Warto ryzykować zmokniecie dla unikalnych kadrów. Najbardziej fascynujące były minuty obserwacji przemieszczającej się nad okolicami Białegostoku burzy z kształtującym się wałem szkwałowym. Niezwykłe zjawisko. Chyba nie ma złej pogody dla fotografów?
Superkomórka burzowa z kształtującym się wałem szkwałowym nad Białymstokiem
oraz część ekipy „łowców burz” . Panorama z 18 zdjęć. / ISO 400 / 24 mm / f5,6 / 1/60 s /
Tego typu forma chmury czyli wał szkwałowy – występuje najczęściej na granicy burzowych frontów atmosferycznych oraz w superkomórkach, zawsze na przednim skraju strefy burzowej.
Znowu przydały się dwa aparaty. Jednym rejestrowałem timelapse a drugim mogłem zrobić panoramę owego niebywałego i rozległego zjawiska jakim jest wał szkwałowy. Jeden kadr nawet ogniskową 14 mm nie był w stanie objąć jej całego obszaru.
Dzień zakończyliśmy nad Narwią patrząc na piękny zachód słońca.
Marek Waśkiel
PS. Fotodziennik: to krótkie zapiski oparte o historię jednego zdjęcia.
BESTSELLER / PORADNIK O FOTOGRAFOWANIU KRAJOBRAZÓW:
https://www.fotoksiegarnia.com/produkt/jak-fotografowac-krajobrazy/