Jednym z moich ulubionych sposobów fotograficznej zabawy jest wykorzystywanie długich, czasami bardzo dłuuuuugich czasów ekspozycji. Stosuję je podczas fotografowania w dzień oraz bardzo często w trakcie realizacji sesji wieczorem i w nocy. Po prostu jestem ciekaw jak wygląda świat, który jest przecież wokół nas, ale którego nie możemy spostrzec za pomocą naszych zmysłów. Chmury, woda, ruch na ulicy…. tak wszystko płynie i nic nie pozostaje takie samo. Rzeczy i sprawy wokół nas są zmienne, nietrwałe i jedynie nam ludziom bardzo często wydaje się, że jest inaczej.
Fotografia pomaga utrwalić owe zmiany i dodatkowo bardzo często pokazać je w atrakcyjny sposób. Istotną cechą wielu zdjęć z długimi czasami ekspozycji jest ich niepowtarzalność. W zasadzie każdy kadr jest na swój sposób odmienny i nie możliwy do powtórnego identycznego wykonania. Doprawy trudno oczekiwać, że chmury na niebie ułożą się za każdym razem w taki sam wzór albo trawy poruszane wiatrem wymalują podobne linie. Jakże intrygujące jest owo oczekiwanie na nowy efekt.
Wiatr nad Podlasiem. fot. M. Waśkiel
ISO 100, 24 mm, f/20 czas: 25 s. filtr polaryzacyjny.
Do wydłużania czasów ekspozycji używam filtrów obojętnie szarych (ND) o różnej gęstości. Niezwykle często tych, które pozwalają na wydłużenie czasu nawet do kilku minut, (czyli będzie to filtr umożliwiający wydłużenie czasu o 10 EV). Czasami do uzyskania odpowiedniego efektu wystarczy jednak tylko mocniejsze domknięcie przysłony np. do f/16 i wykorzystanie filtra polaryzacyjnego, który z reguły pozwala na niewielkie wydłużenie trwania ekspozycji. Oczywiście niezbędne do realizacji takich kadrów są jeszcze: statyw oraz wężyk spustowy albo, co najmniej posługiwanie się trybem samowyzwalacza.
Jednak piękna dynamika ruchu jest z reguły podkreślona przez elementy stałe, nieruchome znajdujące się w kadrze. Lubię mówić, że miarą ruchu jest bezruch. To on daje punkty odniesienia i umożliwia widzowi właściwe odebranie treści zdjęcia.
Wykonywanie takich zdjęć ma jeszcze jeden walor. Nigdy nie wolno się wówczas spieszyć, więc niejako przy okazji można wypatrzeć wokół wiele intrygujących kadrów.
Marek Waśkiel