Zorza polarna to wspaniałe zjawisko, które koniecznie trzeba zobaczyć. Przeżycia towarzyszące oglądaniu kolorowych, tańczących na niebie świateł są niesamowite. W tym poradniku opowiem Ci, jak powstaje zjawisko zorzy polarnej i jak je fotografować. Dowiesz się także, gdzie najlepiej ją obserwować oraz w jaki sposób przygotować się do fotograficznej wyprawy na zorzę.
Co to jest zorza polarna
Zobacz mój film o zorzy polarnej:
Zanim przejdziemy do omówienia szczegółowych technik obserwowania i fotografowania zorzy polarnej, pozwól, że przedstawię Ci ją nieco bliżej.
Definicja zorzy polarnej wygląda następująco:
Zorza polarna – to zjawisko świecenia górnych warstw atmosfery (od około 100 km do 300 km nad ziemią) przede wszystkim nad biegunami (północnym i południowym). Zorza jest wywoływana docieraniem fal magnetycznych ze Słońca do Ziemi. Warto tez zauważyć, że to zjawisko pojawia się na innych planetach naszego układu słonecznego.
Aurora i Boreasz czyli krótka historia zorzy polarnej
Zorza nazywana jest także aurora borealis (w języku angielskim northern lights, a po norwesku nordlys). Termin „aurora borealis” pochodzi od połączenia imienia Aurora (w mitologii rzymskiej była boginią zorzy porannej, brzasku i świtu) oraz imienia Boreasz (Boreas). Boreasz, w mitologii greckiej, był bogiem i uosobieniem silnego północnego wiatru, zdolnego wyrządzać wielkie szkody.
Osobiście nie znam przypadku wyrządzenia szkód bezpośrednio przez zorzę polarną. Oczywiście burze magnetyczne wpływają na zakłócenia (np. w naszej telekomunikacji i łączności). Jednak burze te są również przyczyną powstawania zorzy i bez nich nie moglibyśmy obserwować tych wspaniałych świateł na niebie.
Co ciekawe – ludy dalekiej północy, w swej mitologii, przypisywały zorzy bardziej złowieszczy charakter. Utożsamiały ją ze światem złych duchów i zmarłych.
Zorza polarna nad jednym z fiordów w okolicach Tromso / Norwegia
Jedna z nazw zorzy w języku Samów (ludu mieszkającego na północy Półwyspu Skandynawskiego) określą ją jako Guovssahas, czyli „światło, które można usłyszeć”. Może być w tym określeniu trochę prawdy. Muszę przyznać, że podczas moich obserwacji, co najmniej kilkakrotnie wydawało mi się, że słyszę jej dźwięk – jakby rodzaj magnetycznego „buczenia”.
W epoce Wikingów zorze polarne, rzucające dziwne, migotliwe światło, były uznawane za zbroje Walkirii – dziewic-wojowniczek. Oczywiście, zorza występuje także na biegunie południowym i nazywana jest Aurora Australis.
Jak powstaje zorza polarna
Słońce nieustannie emituje strumień cząsteczek zwany wiatrem słonecznym. Strumień tych cząsteczek w większości jest odchylany przez bieguny magnetyczne Ziemi. Jednak pewna ilość owych cząsteczek jest przechwytywana przez ziemskie pole magnetyczne i zaczynają się poruszać po torze o naukowej nazwie helisa – co można bardziej popularnie określić linią śrubową (przypomina bowiem gwint śruby) – łączącym oba bieguny. Taki ruch cząsteczek skutkuje wzbudzeniem atomów w obszarze polarnym i powstaniem tzw. świecenia zorzowego.
Zorza polarna: podczas nocnej sesji.
Wiatr słoneczny to zjawisko stałe. W związku z tym zorza też jest nieustannie obecna (gdzieś tam nad naszymi głowami). Jej moc i zasięg są uzależnione od siły wiatru słonecznego.
Przy standardowym nasileniu, najlepiej jest ją obserwować w nocy, będąc za kołem podbiegunowym. Podczas burz magnetycznych – zjawisko emisji cząsteczek narasta a wraz z nim wzmaga się siła i zasięg pojawiającego się światła. Wówczas można zauważyć zorzę także w innych miejscach (np. w Polsce). Niektóre przekazy mówią o przypadkach oglądania zorzy nawet w okolicach Morza Śródziemnego.
Kolory i kształty zorzy polarnej
Najczęściej widzimy zaorzę jako pasy zielonego światła. Widziałem jednak także zorzę o barwie niebieskawej, żółtej, czerwonej i białej. Najogólniej – kolor zorzy zależy m.in od obecności określonego gazu. Na czerwono i na zielono świeci tlen, jeśli jest azot – wówczas świeci w kolorach purpury i bordo natomiast lżejsze gazy – wodór i hel – objawiają się przez tonację niebieską oraz fioletową.
Kolor zorzy zależy m.in od obecności określonego gazu.
Zorza jest dynamicznym i niezwykle zmiennym zjawiskiem. Czasami przypomina rzekę zielonego światła, snującego się wolno wąskim pasmem po niebie, by po chwili eksplodować w niewiarygodne kształty fantastycznych ptaków, drzew, aniołów albo wielobarwnych gejzerów. Oczywiście wszystko zależy od siły słonczego wiatru. Im jest mocniejszy, tym zjawiska zyskują na dynamice.
Zorze polarne nad Polską
Kilka razy w roku natężenie burz magnetycznych bywa tak duże, że zorza polarna może być obserwowana także w Polsce. Najczęściej widywana jest na naszych północnych krańcach – nad Bałtykiem.
Jednak zorza polarna w Polsce obserwowana była też na jej południowych krańcach – w okolicach np. w Zakopanego na Śląsku i na Podkarpaciu. Zachowało się kilka historycznych opisów bardzo intensywnych zorzy z czasów przed I oraz II wojną światową, które potem powiązano z przepowiedniami nadchodzących ciężkich czasów.
W Polsce udało mi się fotografować i obserwować zorzę polarną w okolicach Białegostoku oraz nad Zalewem Zegrzyńskim.
Jak znaleźć zorzę polarną
Każde z naszych nocnych wyjść jest zawsze poprzedzone wnikliwą analizą wielu danych płynących z informacji astronomicznych i konfrontowanych z mapą topograficzną. Aplikacje wskazują miejsca, w których jest szansa na bezchmurne niebo. Natomiast każdy z nas musi podejmować indywidualne decyzje: dokąd można dojechać? gdzie nie ma zbyt wiele sztucznego światła? Jednak dzięki takiej wnikliwej obserwacji – co noc jest szansa na fotografowanie zorzy.
Staram się , aby za każdym razem fotografowanie odbywało się w pięknych i niezwykłych okolicznościach przyrody: zamarznięte jeziora, skaliste fiordy, porty i piękne plaże z wrakami rybackich kutrów. Zatem najpierw planuję wyprawę, a potem konsekwentnie ją realizuję. Doświadczanie zdobyte podczas kilku poprzednich wypraw oraz znajomość terenu dodaje mi pewności w podejmowaniu decyzji.
Warto zacząć od poznawania serwisu internetowego: http://www.aurora-service.eu/aurora-forecast/ , który zawiera wiele przydatnych informacji w tym prognozę siły zorzy oraz jej zasięgu. Ciekawe dane w nieco innej formie graficznej można odszukać: https://www.spaceweatherlive.com/pl/ .
Bezpłatnymi aplikacjami na telefony są: Aurorasaurus, Norway Lights.
Natomiast serwisy pogodowe pozwalające na określenie np. przybliżonego zachmurzenia to : https://www.yr.no, https://www.accuweather.com/, oraz bardzo dokładne serwisy lokalne dla Skandynawii, albo np. Alaski.
Zorza polarna nad Lofotami.
Jak obserwować zorzę polarną
Zaopatrzeni w ogólną wiedzę o zorzy, zajmijmy się praktycznymi wskazówkami dotyczącymi jej obserwacji.
Najlepszy czas na podróże w celu oglądania i fotografowania aurora borealis zawiera się pomiędzy równonocą jesienną a wiosenną, czyli od okolic 20 września do okolic 20 marca (cała jesień, zima, początek wiosny). Przy czym idealnym czasem są właśnie okolice równonocy jesiennej albo wiosennej.
Statystycznie – październik i marzec są miesiącami z największym natężeniem zaburzeń geomagnetycznych (potem wrzesień i luty), dzięki którym powstają zorze. Ziemia jest wówczas korzystnie nachylona względem świateł zorzy powstających na niebie. Wczesną jesienią i wczesną wiosną jest też po prostu cieplej, niż zimą.
Czym oni palą w piecu 🙂
Obserwacja zorzy a warunki atmosferyczne
Nawet najsilniejsze burze magnetyczne i dane statystyczne nie zadziałają na naszą korzyść, kiedy nad głowami będziemy mieli grubą warstwę chmur. Jak już wspomniałem, zjawisko zorzy polarnej powstaje wysoko nad powierzchnią Ziemi, dlatego do jej obserwacji nieodzowne jest czyste niebo.
Powołując się na dane historyczne z punktów pomiarowych, położonych za kołem podbiegunowym, przyjmuje się, że na najczystsze niebo mamy szansę w miesiącach zimowych (od grudnia do początków marca). Sięgają one nawet do 50% ogólnej liczby nocnych godzin. Niestety – czyste niebo jest na ogół połączone z występowaniem bardzo niskich temperatur (co rzecz jasna zdecydowanie obniża komfort oglądania i fotografowania). Jesienią oraz wiosną niebo jest znacznie częściej zasnute warstwą chmur – jednak jest zdecydowanie cieplej, niż zimą.
Poznaj skuteczne techniki kreatywnego fotografowania.
Sprawdź mój kurs fotografii online.
Poznaj Pakiet Kursów i Zaoszczędź 1000 zł
Niska temperatura i wiatr a obserwowanie zorzy
Kolejnymi czynnikami, wpływającymi na obserwację oraz możliwość fotografowania zorzy, są temperatura otoczenia , wilgotność powietrza oraz wiatr.
Oczywiście – podczas miesięcy zimowych temperatura bywa najniższa. Warto zasygnalizować, że im znajdujemy się bliżej morza z ciepłymi prądami, tym temperatura jest łagodniejsza. Zdarzało mi się, że tej samej nocy fotografowałem zorzę w pobliżu wybrzeża, gdzie temperatura wynosiła około – 5 st. C. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów w głąb lądu – spadała do -20 st. C.
Podobnie – tej samej nocy temperatura nad morzem w Tromso (Norwegia) wynosiła około -10 st. C, natomiast w położonej głębiej Kirunie (Szwecja) – 33 st. C. Samo przebywanie w tak niskiej temperaturze nocą, pod gołym niebem, jest dużym wyzwaniem.
Jeżeli dołożymy do tego chęć wykonania świetnego zdjęcia, sytuacja staje się nad wyraz niekomfortowa. Dlatego z reguły unikam nocnych, zimowych wypraw w głąb kontynentu i raczej nie wybieram się, aby fotografować zorzę polarną na Alasce
Bardzo niska temperatura otoczenia jest wielką przeszkodą w obserwacji i fotografowaniu, a silny wiatr potęguje odczuwanie zimna. W takich niekorzystnych warunkach zaczyna też szwankować elektronika i mechanika aparatów fotograficznych, a podczas wilgotnych nocy może tworzyć się zjawisko osadzania się szronu na przedniej soczewce obiektywu.
Księżyc w nocnym kadrze może spełniać różne role raz pomoże innym razem przeszkodzi.
Obserwowanie zorzy a księżyc
Po to, aby w pełni cieszyć się zjawiskiem oglądania zorzy polarnej, najlepiej unikać pełni księżyca. Jego obecność na niebie niewątpliwie wpłynie na zmniejszenie intensywności oczekiwanego efektu kolorowych świateł.
Jednak księżyc może także spełniać doskonale zadanie, polegające na doświetleniu swym odbitym światłem fotografowanych przez nas planów. Po prostu – trzeba wybrać takie miejsca, w których naturalny satelita Ziemi, będzie za naszymi plecami i nie będzie pojawiał się w kadrze, jako nazbyt jasna, prześwietlona dziura.
Jak się ubrać i przygotować do obserwowania zorzy
Najważniejsze dla komfortu obserwacji oraz fotografowania zorzy polarnej jest dobre przygotowanie fotografa. Zwrócę uwagę przede wszystkim na dostosowany do warunków pogody ubiór oraz dobre odżywianie się.
W skrócie: niezwykle ważne są odpowiednie zimowe buty (izolujące od zimna i wilgoci) skarpety, dobra bielizna termiczna, polar, ciepła kurtka – chroniąca od wody i wiatru oraz czapka i rękawiczki.
Z powodu mrozu, wiatru i wilgoci dobrze sprawdza się bielizna termoaktywna z wełny merynosowej np. firmy Devlod. Niektórzy polecają także bieliznę Capilene, ale według mnie nie sprawdza się ona tak dobrze jak wełna merynosowa. Jako buty świetnie sprawdziły się produkty polskiej firmy Demar np. Trop2, polary Wolfgang (także polska firma) oraz kurtki puchowe firmy Columbia.
Niczym ptaki lub anioły – kształty zorzy pobudzają wyobraźnię.
W co się ubieram na Północy
Moja zimowa odzież to właśnie: Kurtka Columbia Portage Glacier III, Czapka Columbia Nobel Falls II Trapper, buty Kamik Cody oraz Demar Trop2 i kalosze Demar PREDATOR XL przy fotografowaniu w wodzie. Noszę skarpety Winter firmy Demar, bieliznę Devolt oraz kurtkę polarową NORYLSK III firmy Wolfgang. Do butów warto włożyć chemiczne ogrzewacze, oraz przygotować inne do ogrzania dłoni.
Na ogół, w okolicy na fotografowanie, wybieram czas i miejsca, gdzie nie ma nazbyt niskiej temperatury. Głównie są to miejsca w okolicach brzegów morza, gdzie temperatury oscylują w granicy – 10 st. Celsjusza. Jednak pojawia się tam również bardzo nieprzyjemny i silny wiatr, który bardzo szybko odkryje każdą dziurkę i nieszczelność w noszonej odzieży.
Jak się ubierać zimą do obserwowania zorzy
- Trzeba więc ubierać się w kilka warstw. Oczekiwanie na pojawienie się pięknej zorzy związane jest bardzo często ze staniem przez kilka godzin w jednym miejscu – wówczas bardzo łatwo jest zmarznąć.
- Po prostu – trzeba się ruszać np. drepcząc wkoło, dużo pić – niezbędny podczas wyprawy jest termos, długo utrzymujący wysoką temperaturę napojów. Koniecznie trzeba jeść kaloryczne i łatwo strawne produkty. Najlepiej, na czas wyprawy na daleką północ, porzuć wszelkie diety z niską ilością kalorii i bez zawartości cukrów.
- Oto kilka podstawowych zasad wartych stosowania podczas fotografowania zimą:
- Nie odsłaniaj gołej skóry (jeśli już musisz to na krótką chwilę), a odsłonięte zabezpiecz odpowiednim kremem.
- Nie dotykaj (będąc na mrozie) gołymi rękoma metalowych przedmiotów. Aparat obsługuj mając na dłoniach cienkie rękawiczki.
- Metalowe nogi statywu owiń szarą taśmą, aby nie dotykać ich podczas mrozu.
- Trzymaj dłonie poniżej serca i bez potrzeby ich nie umieszczaj wysoko na dłuższy czas, ponieważ trzeba zapewnić krążenie krwi także w dłoniach.
- Poruszaj często palcami dłoni oraz stóp. Generalnie ruszaj się! Ręce trzymaj w kieszeniach kurtki.
- Używaj podgrzewaczy do stóp i rąk
- Dobrze się odżywiaj (energetycznymi posiłkami) i nie stroń od słodkich napojów oraz słodyczy.
- Dbaj o nawodnienie organizmu: pij dużo ciepłych płynów. Odwodnienie jest powszechne w zimnej i suchym klimacie oraz powoduje zahamowanie optymalnej cyrkulacji krwi w organizmie poprzez jej zagęszczenie (w konsekwencji doprowadzając do wychłodzenia organizmu).
- Koniecznie się ruszaj. Jeśli intensywność zorzy jest mniejsza wybierz się na przechadzkę albo ogrzej się we wnętrzu samochodu.
Fotografowanie zorzy polarnej
Fotografowanie zorzy polarnej jest możliwe dzięki rozwojowi techniki. Aparaty fotograficzne mają matryce z możliwością wykorzystywania coraz wyższych czułości. Dzięki temu tak dynamiczne rozwija się fotografia nocna, a to właśnie jej częścią jest fotografowanie zorzy polarnej.
Podczas pierwszego zetknięcia z fotografowaniem zorzy polarnej bardzo zdziwiło mnie, że matryca aparatu cyfrowego lepiej “widzi” zorzę niż ludzkie oko. Teraz często fotografuję testowo fragment nieba, aby zobaczyć czy już widać pojawiające się dyskretnie światło o małym natężeniu.
Fotografowanie zorzy polarnej w trybie manualnym
Z technicznego punktu widzenia – najłatwiej jest wykonać zdjęcie aparatem posiadającym tryb manualny ekspozycji (M) oraz możliwość korzystania z wysokiego ISO (w zakresie od 1600 do około 6400), jednak aparat musi być umieszczony na statywie. Chcąc zarejestrować dynamiczne pląsy światła zorzy na niebie, musimy skracać czas ekspozycji do kilku sekund.
Do fotografowania zorzy najbardziej przydatne są jasne obiektywy szerokokątne. Szczególnie, jeżeli mamy zamiar połączyć w kadrze interesujący pierwszy plan z efektownymi i dynamicznymi tańcami zorzy w tle.
Niezbędny jest statyw, ponieważ czas ekspozycji może wynosić od kilku do kilkudziesięciu sekund. Przydatny jest też wężyk spustowy albo pilot. Mnóstwo przydatnych informacji o sposobach prawidłowej ekspozycji znajdziesz we wpisie ekspozycja w fotografii.
Unikalne kolory fioletowej zorzy polarnej.
Prosty wariant fotografowania zorzy polarnej
Sprawdź prognozę pogody oraz zapowiedzi mocy zorzy. Wybierz na fotografowanie miejsce ciemne bez ingerencji sztucznego światła np. domów albo wielkich miast. Przybądź wcześniej, aby ocenić jak może wyglądać zaplanowany kadr. Dokonaj oceny miejsca i potencjalnego kadru.
Ustaw statyw w stabilnym miejscu oraz przypnij do niego solidnie aparat. Zaplanuj kadr i wyłącz autofokus. Włącz tzw. matrycowy pomiar światła. Świetnie jest zakleić diodę zapisu (tylny panel aparatu). Najlepiej jest ostrzyć ręcznie – ustawiając wcześniej ostrość na dalekie obiekty np. bardzo odległe światła, albo po prostu ustaw ostrość na tzw. nieskończoność (do oporu) a potem delikatnie, odrobinę cofnij pierścień ostrości. Na niektórych obiektywach odnajdziesz odpowiedni znacznik (wykorzystaj go do ustawienia ostrości). Wszystkie niezbędne wiadomości o prawidłowym ustawieniu ostrości zdjęć znajdziesz w poradniku jak robić ostre zdjęcia.
Opcja ratunkowa Jeżeli nie umiesz dobrze zarządzać ustawieniami aparatu – wybierz na początek tryb fotografowania A (preselekcja przysłony), ustaw jak najbardziej otwartą przesłonę przy szerokim kącie obiektywu (np. 18 mm) oraz dodaj światła poprzez kompensację ekspozycji o 1 EV. Ten sposób fotografowania sprawdza się przy czasach ekspozycji około 5 s.
Skomplikowany wariant fotografowania zorzy polarnej
Jeśli chcesz fotografować w trybie manualnym – na początku ustaw wysokie ISO np. 1600 i otwórz przysłonę np. do f4 (a jeśli obiektyw na to pozwala to nawet do f 2.8). Nadal pracując w trybie manualnym ekspozycji, ustaw ją na początku na 15 s. Na ogół to dobry punkt wyjścia.
Wykonaj pierwsze zdjęcie, ale do wyzwolenia migawki użyj trybu samowyzwalacza albo wężyka spustowego lub pilota. Zobacz efekt. Jeśli obraz jest zbyt ciemny – podnieś ISO. Jeżeli nazbyt jasny – to je zmniejsz albo dokonaj zmiany ustawienia długości czasu ekspozycji. Koniecznie powiększ zdjęcie i sprawdź ostrość.
Przy długich czasach ekspozycji (np. 30 s), zorza będzie pokazana jako rozmyta rzeka światła oraz gwiazdy mogą przybrać formę delikatnych kresek. Aktywne harce zorzy trzeba wykonywać na bardzo wysokim ISO (np. 6400).
Wówczas możemy stosować krótkie czasy ekspozycji (np. 3- 5 sekund), które pozwolą na zarejestrowanie na matrycy fantastycznych kształtów i worów. Wysokie ISO może wpłynąć negatywnie na jakość zdjęć. Nie będą wtedy wyglądać na bardzo ostre. Fotografując lustrzanką, zasłoń wizjer, przez który światło może docierać do wnętrza aparatu.
Jeśli fotografujesz, zapisując pliki w formacie JPEG, możesz ustawić balans bieli na 3700 Kelwinów. Niebo będzie wtedy bardziej błękitne, a zorza zielona. Jeżeli fotografujesz w RAW, balans bieli dobierzesz podczas jego wywoływania w programie graficznym.
Warto poszukać ciekawych ujęć z atrakcyjnymi planami, odbiciami itp.
Jeśli masz włączony tryb redukcji szumów, przy długich czasach ekspozycji, to powyżej czasu ekspozycji wynoszącej 1s., aparat będzie wykonywał kolejne zdjęcie z zamkniętą migawką, w celu wykrycia szumów i ich usunięcia z kadru. Zatem np. po 15 s. wykona kolejne z taki samym czasem. Jeśli nie wyłączysz tej funkcji w aparacie, będzie on pracował nad kadrem dłużej, niż czas konieczny do naświetlenia kadru.
Poszukuj ciekawych kadrów
Oczywiście nie warto zadowalać się byle czym i warto poszukać ciekawych ujęć z atrakcyjnymi planami, odbiciami itp. Jeżeli wybierzmy się jesienią z pewnością będzie cieplej niż zimą i wiosną. Niezamarznięta woda będzie ciekawym tematem fotograficznym, dającym szansę na powstanie odbić. Zimą natomiast i wczesną wiosną – śnieg i lód obecny na zdjęciach świetnie uzupełni zorzowe krajobrazy.
Jeżeli cenisz treści, które dla Ciebie przygotowuję,
masz możliwość wyrażenia swojego uznania,
na przykład poprzez zafundowanie mi symbolicznej, wirtualnej kawy.
Jak fotografuję zorze polarną
Podane przez mnie ustawienia trzeba traktować jako wyjściowe. Zdarzało mi się fotografować aktywną jasną zorzę przy ISO 400 i 800 z przysłoną f4. Czasami, rejestrując jej dynamiczne kształty, musiałem sięgać po ISO 6400. Po prostu – trzeba być elastycznym i gotowym na zmiany.
Najczęściej zorzę fotografuję lustrzanką z obiektywem 14-24 mm ze światłem f2.8. Oczywiście używam statywu, a na moim wyposażeniu jest także latarka czołowa, która pomaga w nocnej obsłudze aparatu (koniecznie musi mieć czerwone światło).
Przystanek Aurora Bus 🙂
Jak zaplanować wyprawę na zorzę polarną
Planując obserwację oraz fotografowanie zorzy polarnej trzeba po prostu uświadomić sobie, że jest się mocno zdanym na łaskę natury. Poszukiwanie zorzy polarnej przypomina czasami zabawę w ciuciubabkę i często wymaga dużego wysiłku oraz walki z samym sobą (z odczuwaniem zimna, zmęczenia oraz zniechęcenia). Jedno jest jednak pewne – jeśli natura ukaże przed Tobą swoje kolorowe oblicze, wtedy zrozumiesz, że warto było czekać.
Z Polski najlepiej wybrać się za koło podbiegunowe do Norwegii (Tromso, Bodo, Alta, archipelag Lofotów) i innych krajów skandynawskich oraz na Islandię (leżąca na jego granicy).
Jak już wiemy, obserwacja i fotografowanie zorzy polarnej na dalekiej Północy są zależne od wielu czynników. Po pierwsze – miejsca, w którym powinno być jak najciemniej (czyli z reguły z dala od dużych miast). Po drugie – od czasu związanego przede wszystkim z aktywnością słońca (ponieważ od słonecznego wiatru zależy intensywność zorzy). Po trzecie – od pogody, niebo powinno być bezchmurne, a temperatura otoczenia musi dać komfort fotografowania. Nie bez znaczenia jest oczywiście doświadczenie oraz umiejętności – jak za chwilę się okaże, nie tylko fotograficzne.
Tromso tu warto fotografować zorzę polarną
Widok na Tromso o zmierzchu. fot. Marek Waśkiel
Tromso to duże miasto (oczywiście jak na norweskie standardy) i prężny ośrodek akademicki. Położone jest za kołem podbiegunowym. Przez wieki wyruszali z tutejszego portu łowcy fok i wielorybów. Miasto było punktem startowym wielu ekspedycji polarnych, w tym najbardziej znanych Roalda Amundsena, Umberto Nobile i Fridtjofa Nansena, przez co zyskało sławę jako „Wrota do Arktyki”.
Od kilku lat wyrasta też na najważniejszy w Norwegii ośrodek zimowych obserwacji zorzy polarnej. Kiedy kilka lat temu odwiedziłem je po raz pierwszy; w turystycznym folderze były obecne dwie firmy oferujące turystom pomoc w obserwacji bądź fotografowaniu zorzy. Teraz w podobnej publikacji jest ich już kilkadziesiąt.
Dzięki nim zorzę można oglądać z lądu, wody i powietrza. Czasami w najbardziej popularnych wśród turystów miejscach związanych z obserwacjami niezwykłego światła na niebie bywa po prostu tłocznie. Jednak mam swoje ulubione miejsce, gdzie możemy się cieszyć samotnością i wygodą podczas fotografowania zorzy.
Zorza polarna nad moją głową – zobacz timelapse:
Kilka uwag o fotografowaniu zorzy polarnej
Podczas fotografowania na mrozie, akumulatory szybciej się rozładowują. Im zimniej, tym szybciej tracą energię. Z podobną sytuacją mamy do czynienia np. podczas fotografowania w trybie Live View. Musisz mieć zapasowe akumulatory (koniecznie trzymaj je przy sobie, a nie w wychłodzonej torbie albo plecaku).
Natomiast po zakończonej sesji, przed wejściem do pomieszczenia, wyciągnij z aparatu akumulator i kartę pamięci, po czym aparat umieść w worku foliowym i tak przygotowany wnieś w plecaku do wnętrza. Musi się on powoli ogrzać do temperatury pokojowej. Wówczas nie dojdzie do zjawiska kondensacji pary wodnej (aparat długo będzie mokry i nie pomoże jego wycieranie). Wcześniejsze wyjęcie akumulatora chroni aparat przed awarią, a wyciągniecie kart pamięci umożliwi skopiowanie zdjęć.
Jestem pewien, że zarówno obserwacja jak i fotografowanie zorzy polarnej sprawi Ci wiele radości. Wystarczy ją zobaczyć raz, aby w każdej nadarzającej się sytuacji wracać i z zachwytem oglądać jej świetlne tańce na niebie.
Do miłego zobaczenia pod strzechą z zielonego światła 🙂
Więcej poradników znajdziesz w sekcji nauka fotografii na moim blogu.